Słyszeliście o jadalnych nasionach marihuany czy oleju. No czego to kobiety i mężczyźni nie wymyślą. Moim zdaniem powinno się do końca wycisnąć z produktu tyle jak dużo się da, no niemniej jednak ażeby aż tak. Słyszałam o wykorzystaniu w budownictwie, medycynie, nie licząc takiego typowego nielegalnego palenia na osiedlu, co w sumie uważam, że powinno być priorytetem. Nawet w karmie dla papug znajdziesz nasiona i Ci to wróble, by nasiona jedli? Dla mnie całe to spożywanie nasion marihuany to jakaś wielka lipa. Lepiej palmy i miejmy dobre sprawdzone humory. Dla każdego http://palimyziolo.warszawa.pl/